Osiąganie celów to efekt uboczny dobrych nawyków
Doświadczeni mentorzy, aktywna społeczność i ponad 152 poradniki w jednym miejscu!
Dołącz i zacznij zarabiać online!
Dzisiejszy wpis można odnosić do zarabiania pieniędzy przez internet, ale również do wszelkich innych celów niezwiązanych z pracą w domu, które sobie stawiamy 🙂 Pomysł na wpis pojawił się wczoraj, gdy otrzymałem wiadomość z pytaniami odnośnie jednego ze sprzedawanych mentoringów. Oczywiście, jak zwykle w takiej sytuacji, odpowiedziałem na pytania – po czym zainteresowany odpisał „jednak się rozmyśliłem, i tak pewnie nic nie zarobię” 🙂 Odpisałem grzecznie „ok, nie ma sprawy 🙂” – bo z zasady nikogo do niczego nie namawiam – ale ta sytuacja dała mi sporo do myślenia 🙂 Pierwotnie chciałem napisać o konsekwencji, ale właściwie ta konsekwencja wynika z dobrych nawyków, zwłaszcza nawyku samodyscypliny, więc opiszę całość od tego „najniższego poziomu”. Zapraszam do lektury!:)
Nasze dobre i szkodliwe nawyki to my sami
Arystoteles powiedział kiedyś, że „Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy”. Właściwie, jeśli zrozumieliście przesłanie tego cytatu, mógłbym już na tym zakończyć ten wpis 🙂 To naprawdę ma ogromny sens. Jeżeli wolny czas spędzasz przed telewizorem, leżąc na kanapie, przeglądając „walla” na facebooku – to tak naprawdę nie robisz nic. Możesz myśleć o tym swoim celu kilka godzin dziennie, ale pielęgnując szkodliwe nawyki – nigdy go nie osiągniesz, co najwyżej w nawyk wejdzie Ci „myślenie o celu”, bo to jest jedyna czynność którą dodasz do swojego codziennego repertuaru dnia 🙂
Mogę podać co najmniej kilka przykładów osób, które zaczynały całą przygodę z zarabianiem przez internet mając zerową wiedzę na ten temat, a w tej chwili wykonują po prostu genialne LP i zarabiają dużo więcej od osób, które dołączały do mentoringu już z jakąś wiedzą. Ci pierwsi po prostu wyrobili sobie odpowiednie dobre nawyki i stale idą do przodu (najprawdopodobniej nawet nieświadomie), a Ci drudzy po prostu zatrzymali się na pewnym etapie i pozwolili się wyprzedzić pielęgnując szkodliwe nawyki. Tutaj można mówić, że ktoś „miał szczęście”, „wykorzystał okazję”, „wpadł na pomysł przypadkiem” –> ale to nie jest przypadek, ten przypadek wynika z określonych nawyków – które te osoby sobie wyrobiły. To trochę tak jak w szkole – ktoś kto ma jedynkę z matematyki, o ile weźmie się w garść i faktycznie konsekwentnie, codziennie będzie liczył zadania -> prześcignie osoby z trójkami (bo one nie mają nawyku nauki, po prostu jakoś im się udaje zaliczyć i na tym szczęściu bazują – stojąc w miejscu, a tym samym pozwalając się wyprzedzić).
Oczywiście nic nie jest czarno białe, a świat nie polega tylko na zarabianiu pieniędzy – więc nie ma co popadać w skrajności. Z całą pewnością w kontekście osiągania celów można jednak wyróżnić dobre nawyki i szkodliwe nawyki. Codzienne i powtarzalne czynności są nami samymi.
Co to jest nawyk i jaką pełni rolę?
Nawyk to zautomatyzowana czynność, którą wykonujemy regularnie, z przyzwyczajenia, nie zastanawiając się dlaczego (np. mycie zębów ). Takich nawyków każdy z nas ma bardzo dużo, część nam pomaga osiągnąć cele (dobre nawyki), a część przeszkadza (szkodliwe nawyki). Każdy osiągnięty cel jest właśnie efektem pielęgnowania określonych nawyków – o czym być może nigdy nie myślałeś/aś. Na pewno słyszeliście nie raz, że bycie konsekwentnym jest pierwszym krokiem do osiągnięcia upragnionego celu. Ta konsekwencja o której się tyle mówi – „musisz być konsekwentny w postanowieniu!” – to właśnie nawykowe powtarzanie jakiejś czynności wynikające, po jakimś czacie, po prostu z przyzwyczajenia. Nawyk samodyscypliny jest niezwykle ważny w kontekście osiągania swoich celów.
To oczywiste, że konsekwentne działanie (np. regularne ćwiczenia), przyniesie w końcu zauważalne efekty (np. wysportowaną sylwetkę) – nie potrzeba tutaj skupiania się na celu, zapisywania go i okresowego odczytywania, wręcz takie skupianie się na celu traktowałbym jako przykład szkodliwego nawyku, bo nic z tego nie będziemy mieć 🙂 Moim zdaniem osiągnięcie danego celu wynika tylko z pielęgnowanych nawyków i polecam skupić się na kształtowaniu nawyków, a nie myśleniu o celu (co często doradzają „trenerzy sukcesu”). Pielęgnując dobre nawyki, nawet nie zauważysz kiedy osiągnąłeś/aś swój cel – o którym kiedyś myślałeś/aś 🙂
Masz dobre czy szkodliwe nawyki?
Po pierwsze ustal jakie masz nawyki, co robisz każdego dnia i na ile jest to produktywne 🙂 Może każdego dnia sprawdzasz nałogowo statystyki w programach partnerskich i sieciach afiliacyjnych, może sprawdzasz maile przy każdym podejściu do monitora, może codziennie przekładasz wykonanie czegoś na później (to też jest nawyk), może przepowiadasz przyszłość ( „rozmyśliłem się, i tak pewnie nic nie zarobię„), może odwiedzasz portale informacyjne co 15 minut, może oglądasz w telewizji programy których po kilku godzinach nawet nie pamiętasz, bo Cię nie interesują? Najlepiej sprawdzaj sam siebie przez kilka dni i wypisz swoje nawyki, zrób sobie takie podsumowanie czynności, które regularnie wykonujesz.
Po drugie – zlokalizuj nawyki, które uznasz za marnowanie czasu (szkodliwe nawyki) – portal informacyjny wystarczy odwiedzić raz dziennie, statystyki i facebooka również, śledzenie żyć innych osób (przeglądanie walla) możesz wyeliminować całkowicie, bo to kompletnie niczego nie wnosi (polecam wtyczkę FB PURITY :>).
Jak wyrobić nawyk samodyscypliny?
Ten wpis traktuję bardzo ogólnie – tak by każdy mógł go odnieść do dowolnego celu, a tutaj przedstawiam moją propozycje nawyków pomocnych w zarabianiu pieniędzy przez internet 🙂
Jeśli chcemy mieć wysportowaną sylwetkę musimy się zdrowo odżywiać, regularnie ćwiczyć, wysypiać, itd. To jest dalej bardzo ogólnie wypunktowane, bo wymienione nawyki można rozbić do „niższego poziomu” i rozróżnić te, które powinniśmy pielęgnować i te z którymi powinniśmy walczyć. Pokażę to na przykładzie zdrowego odżywiania.
Dobre nawyki :
- czytanie etykiet
- trzymanie się diety (można pójść głębiej, np. do : „codzienne przygotowywanie posiłków na cały dzień”)
- regularne posiłki co 3h (wiem, że teorii na ten temat jest mnóstwo, więc nie łapcie mnie za słówka – to tylko przykład :>) lub nawet nastawianie budzików przypominających o „porach jedzenia”
Szkodliwe nawyki :
- Podjadanie między posiłkami
- jedzenie słodyczy w określonych syt. (np. w kinie)
- kierowanie się tylko i wyłącznie ceną produktu
No i teraz tak – jak myślicie, kto ma większe szanse osiągnięcia celu (w tym wypadku „pod-celu”) jakim jest „zdrowe odżywianie” – osoba, która zapisała sobie „zdrowo się odżywiam” i codziennie o tym myśli skupiając się na swoim celu, czy osoba która przeanalizowała i świadomie wpłynęła na swoje dobre nawyki, a o celu zapomniała?
Moim zdaniem osiągnięcie tego i każdego innego celu, to efekt uboczny naszych nawyków – a przede wszystkim nawyku samodyscypliny. Skupmy się na nawykach, a osiągniemy cel – wszelkie książki o „sile myśli” nikomu nie pomogą, co najwyżej zaszkodzą dodając kolejny bezproduktywny nawyk „myślenia o sukcesie”. Takie książki rokrocznie sprzedają się w milionach egzemplarzy, a jakoś idąc ulicą nie widać tych „ludzi sukcesu”, którzy powinni „wyrastać jak grzyby po deszczu” po takich wzniosłych lekturach 🙂
Zastanów się co chcesz osiągnąć, jak widzisz siebie za np. 5 lat i jakie nawyki będą Ci w tym potrzebne, a jakie Ci przeszkadzają. Może pora przestać wchodzić na niektóre strony i wykonywać pewne czynności które robisz już tak automatycznie – że nawet tego nie zauważasz. Stosowanie takiej metody – tj. rozbijania celu na szczegółowe nawyki – możesz stosować do dosłownie każdego swojego postanowienia.
Kształtowanie dobrych nawyków
Nawyk jest naszym przyzwyczajeniem, który może nam zarówno pomagać, jak i przeszkadzać w osiągnięciu celu. Na szczęście możemy wpływać na nasze przyzwyczajenia – a dzięki temu ustalać kierunek w jakim zmierzamy. Psychologowie i eksperci w dziedzinie behawioryzmu twierdzą, że wprowadzenie nowego nawyku w życie trwa od 20 do 70 dni (źródło). Czyli chcąc dodać/zastąpić szkodliwy nawyk, musimy powtarzać daną czynność, na początku świadomie, a póżniej już z przyzwyczajenia, aż „wejdzie nam to w nawyk”. Najważniejsze to przetrwać pierwsze dni, później w miarę świadomego wykonywania określonych czynności – wejdą nam w krew. Tak właśnie oglądanie telewizji, możemy zastąpić czytaniem książek lub odkładanie na później, natychmiastowym działaniem. Dążąc do osiągnięcia celu, pilnuj swoich dobrych nawyków – jeśli zaplanowałeś/aś, że codziennie będziesz wykonywał/a jakąś czynność przez np. godzinę – to nie oznacza, że możesz przez sześć dni nie robić nic, a siódmego poświęcić siedem godzin – to nie będzie nawyk samodyscypliny, to będzie oszukiwanie samego/samej siebie 🙂
Podsumowanie
Określ swój cel (niekoniecznie biznesowy), przygotuj listę potrzebnych dobrych nawyków i listę nawyków szkodliwych, które musisz wyeliminować. Stare nawyki, staraj sie zastępować nowymi. Niektóre wejdą Ci w krew od razu, inne dopiero po kilku miesiącach – ale warto się o to postarać. Każdy wprowadzony nawyk, to taki mały sukces – który składa się na osiągnięcie Twojego celu. Gdy wszystkie nowe nawyki zaczniesz wykonywać już automatycznie, z przyzwyczajenia – to osiągnięcie celu będzie nieświadome, po prostu będzie naturalną konsekwencją (akcja -> reakcja ;]). Tak więc zamiast, życzeniowego myślenia i skupiania się na celu – wszystkich Was zachęcam do pielęgnowania i kształtowania odpowiednich nawyków 🙂 Na koniec, zapraszam od razu do nast. wpisu – w którym wymienię wszystkie nawyki, moim zdaniem, przydatne w zarabianiu online 🙂
Pozrawiam
mysc
Kolejny bardzo dobry artykuł, wielkie dzięki za oszczędzenie czasu! Piękna robota dla chcących coś osiągnąć 🙂
Naprawdę przyjemnie się czyta Twoje artykuły. W tym momencie to ja zaczynam od początku, ale wiem że za jakiś czas będę już dużo bliżej sukcesu, bo zasługuje na to codzienną ciężka i mądrą pracą.
Inspirujesz do działania.
Dzięki Ci za to 🙂
Bardzo mi miło, że poczułeś się zainspirowany 🙂 Dzięki za komentarz i zapraszam do dalszego odwiedzania bloga !:)
Dzięki, rzeczywiście wyeliminowanie złych nawyków i skupienie się na dobrych ma sens. W zasadzie już je zapisałem, tylko teraz się tego trzymać. No albo i aż he he W zasadzie to kiedyś przeczytałem książkę, która rozwija bardziej temat – „Ludzie to idioci. Czyli jak rujnujemy sobie życie na własne życzenie i jak to zmienić”.
Wrzuć czasami jakieś zdjęcia, nie wiem przedstawiające ludzi sukcesu czy chociażby piękne dziewczyny. Odrzucam mnie ten blog z racji tego, że nudny jest czysty tekst.
PS: Czemu nie ma tu Disqus’a?
Dzieki za komentarz i zwrócenie uwagi. W sumie faktycznego moze za bardzo skupiam sie ma tekście – i tych obrazków/zdjęć praktycznie nie ma. Dzieki za rade, na pewno ją zastosuje – natomiast nie będą to ludzie sukcesu, bo nie chce żeby blog wyglądał na „mlm’owy” lub – co gorsza – „revsharowy” 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
mysc