GETPAID20.PL

4

Co nowego?

Optymalizacja treści pod SEO - getpaid20.pl

Optymalizacja treści pod SEO – jak to zrobić?

Doświadczeni mentorzy, aktywna społeczność i ponad 152 poradniki w jednym miejscu!

W branży SEO od lat słyszymy powiedzenie “content is king,” co w dosłownym tłumaczeniu oznacza, że “treść jest królem.” Powiedzenie wskazuje na wysoką rangę treści w procesie SEO i choć przez długi czas tak nie było, to obecnie trudno się z tym nie zgodzić. Rola optymalizacji stron, więc również optymalizacji treści, rośnie rok do roku, ponieważ algorytm rozumie coraz więcej czynników, a tym samym trudniej go oszukać.

Nadal główną rolę w procesie SEO odgrywają linki, moc i staż domeny, jednak Google aktywnie dąży do nagradzania stron zawierających jakościowe treści, które w możliwie najlepszy sposób odpowiadają na zapytania użytkowników i zapewniają mu najlepsze doświadczenia (czynniki techniczne strony, np. czas ładowania, responsywnosć).

 

info_img

Rosnące znaczenie optymalizacji treści w SEO

Wszystko zaczęło się od wprowadzonej 23 lutego 2011 roku aktualizacji wyszukiwarki Google o nazwie Panda. Aktualizacja uderzyła w domeny zawierające treści niskiej jakości, czyli strony z tzw. “thin content,” co oznacza treści mające niską lub żadną wartość dla odwiedzającego stronę użytkownika. Pierwsze lata działania algorytmu Panda nie przyniosły dużych zmian, a trzęsienie, szczególnie na rynku polskim, miało miejsce w latach 2014-2016.

W ostatnich latach algorytmy Google nauczyły się już nie tylko rozpoznawać treść niskiej jakości, a więc np. nieczytelne czy nieunikalne treści, a zaczęły rozumieć pełen sens i kontekst treści. Stało się tak głównie za sprawą aktualizacji BERT, która miała miejsce 21 października 2019 roku. BERT to oparta na sieci neuronowej technika przetwarzania języka naturalnego. Celem aktualizacji jest lepsze rozumienie treści na stronach w celu możliwie najlepszego dopasowania odpowiedzi dla użytkownika.

To właśnie po aktualizacji BERT stwierdzenie “content is king” nabrało właściwego znaczenia. Od tego momentu wzrosło zapotrzebowanie na treści wysokiej jakości, co nie oznacza, że pozostało nam jedynie pisanie takich treści i liczenie, że algorytm nas polubi. Dobra treść faktycznie jest podstawą, jednak webmasterzy dość szybko zrozumieli co powinna zawierać, a więc jak optymalizować treść pod SEO.

 

Powiązane słowa kluczowe

Pierwszym spostrzeżeniem odnośnie pisania treści były powiązane wyszukiwania. Wpisując w Google hasło “zarabianie w Internecie,” otrzymamy poniższą listę na dole pierwszej stronie wyników wyszukiwania:

Powiązane wyszukiwania Google

Skoro po aktualizacji BERT Google lepiej rozumie kontekst, oraz podaje nam listę powiązanych z danym hasłem słów kluczowych, to powinno mieć to jakieś znaczenie? Wiele testów wykazało, że ma to ogromne znaczenie przy optymalizacji tekstu i w pierwszych miesiącach po wprowadzeniu wspominanego algorytmu można było taką optymalizacją zdziałać cuda. Wystarczyło jedynie dobrze zagęścić główną frazę, otoczyć ją wartościową treścią i zadbać, żeby w tekście choć raz wystąpiły powiązane hasła.

Obecnie mamy do dyspozycji lepsze narzędzia do optymalizacji treści, jednak użycie powiązanych słów kluczowych w tekście jest nadal dobrą praktyką.

 

Wpisywanie się w wartości konkurencji

Google stara się dostosować wynik wyszukiwania tak, aby użytkownik znalazł dokładnie to czego szuka w jak najlepszej formie. Co to oznacza w praktyce? Sprawdźmy frazę “zarabianie przez Internet” za pomocą wtyczki Keyword Surfer.

Wyniki wyszukiwania keyword surfer

Jak widzimy, średnia wśród 10 topowych stron to prawie 4000 słów treści. Oznacza to, że w przypadku takiej frazy Google promuje mięsiste artykuły, ponieważ algorytm uznał, że właśnie tego oczekuje użytkownik, co w przypadku tej frazy wydaje się prawdą. Wspomnianą frazę wpisują w końcu osoby, które chcą się dowiedzieć na czym polega zarabianie w Internecie, które chcą zacząć, a więc początkujący, którzy szukają właśnie takich treści – klarownego opisu i wymienienia możliwości.

Odpowiednia ilość treści to już duży krok do uzyskania wyższych pozycji, jednak można zrobić znacznie więcej. Poza oceną ilości treści jesteśmy w stanie określić ilu (średnio) i jakich (h2/h3/h4) nagłówków użyła konkurencja, jaki jest % zagęszczenia słów kluczowych, czy ile obrazków (średnio) znajduje się w treści na stronach w top10. Uzyskanie uśrednionych danych i wpisanie się w te wartości pozwoli stworzyć tekst, który będzie zadowalał zarówno użytkownika jak i algorytm, co zmaksymalizuje szanse na uzyskanie wysokich pozycji samą optymalizacją treści.

 

TF:IDF – zaawansowana optymalizacja treści

Powiązane słowa kluczowe i wpisywanie się w średnie wartości konkurencji to już całkiem dobra optymalizacja treści, jednak można pójść o wiele dalej.

TFIDF (ang. TF – term frequency, IDF – inverse document frequency) – ważenie częstością termów – odwrotna częstość w dokumentach – jedna z metod obliczania wagi słów w oparciu o liczbę ich wystąpień, należąca do grupy algorytmów obliczających statystyczne wagi termów.

Co to oznacza w praktyce? Współczynnik TF:IDF jest w stanie określić dokładny zestaw słów – jedno, dwu czy nawet trzyczłonowych, które powinny pojawić się w tekście na dany temat, oraz częstotliwość ich występowania. Takie dane pozwalają pójść o krok dalej niż samo użycie powiązanych słów kluczowych, a w połączeniu z danymi o ilości nagłówków i obrazków dają swoisty przepis na napisane dokładnie takiego tekstu, jakiego oczekuje algorytm pod dane zapytanie.

Obecnie w SEO można zdziałać cuda samą optymalizacją treści i właśnie dlatego na rynku pojawia się coraz więcej programów do analizy tych wartości, a firmy coraz częściej udostępniają takie narzędzia swoim copywriterom, dzięki czemu pisanie tekstów staje się znacznie łatwiejsze.

 

Jak uzyskać dane do optymalizacji treści?

Powiązane słowa kluczowe uzyskamy bezpośrednio z wyszukiwarki Google. Znajdują się one na samym dole wyników wyszukiwania po wpisaniu i wyszukiwaniu danej frazy w wyszukiwarkę. Dane o średniej ilości treści, nagłówków czy obrazków jesteśmy w stanie pozyskać samodzielnie, co jest dość czasochłonne, lub z wykorzystaniem wtyczki jak np. Keyword Surfer. Podstawowe dane jesteśmy w stanie pozyskać manualnie, choć do tworzenia czy optymalizowania większej ilości treści, a szczególnie uzyskania współczynnika TF:IDF dla danego hasła, musimy korzystać z przeznaczonych do tego programów.

Website Auditor

Jest to darmowy program do audytu strony pod SEO, który wykona całą analizę konkurencji za nas. W programie wykonamy pełen audyt strony pod SEO, a w zakładce “content audit” możemy przeprowadzić audyt danej podstrony pod wskazane słowo lub słowa kluczowe. W ten sposób uzyskamy wszystkie wartości – ilość treści, zagęszczenie słów kluczowych, liczba nagłówków czy nawet wyróżnionych słów, którymi powinniśmy się kierować przy pisaniu tekstu pod dane zapytanie. Najciekawszą zakładką jest jednak TF:IDF, gdzie uzyskamy wartości na temat jedno-dwu czy nawet trzyczłonowych słów kluczowych, które powinny znaleźć się w treści na bazie 10 najlepszych stron. Ogromnym plusem jest możliwość odznaczenia stron, których treść w znacznej mierze buduje sekcja komentarzy, ponieważ takie strony będą nieco zakłamywać wyniki.

TF:IDF Website Auditor

SurferSEO

Najlepszym narzędziem do optymalizacji treści jest, moim zdaniem, utworzony przez naszych rodaków program SurferSEO. Program nie jest darmowy, a do wykorzystania pełni możliwości musimy liczyć się z subskrypcją za $119 w planie miesięcznym. Taka inwestycja raczej nie opłaci się osobom tworzących proste strony pod afiliacje, jednak posiadając większego bloga, czy portal, można rozważyć taki zakup. Na stronie twórców mamy możliwość darmowego przetestowania działania edytora treści, a godna uwagi jest również darmowa wtyczka Keyword Surfer.

 

Edytor treści SurferSEO

Podsumowując

SEO to nie tylko pozycjonowanie właściwe, a więc linkowanie, tylko pozycjonowanie i optymalizacja stron Internetowych pod wyszukiwarki. Rola optymalizacji rośnie rok do roku, a obok czynników technicznych, najważniejszym elementem jest optymalizacja treści ponieważ algorytmy coraz lepiej rozumieją sens, a nawet kontekst treści. Dlatego też warto poświęcić nieco więcej czasu na uzyskanie uśrednionych wartości o potrzebnej ilości treści, nagłówków, obrazków czy zagęszczenia słów kluczowych w tekście, a nawet pełnej optymalizacji pod współczynnik TF:IDF. Takie działanie zmaksymalizuje szanse, że nasza strona znajdzie się wysoko w wynikach wyszukiwania, co możemy wykorzystać zarówno do nowych wpisów, jak i zoptymalizowania starych.

Pozdrawiam
Jakub Murawski (Muraszczyk)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *