GETPAID20.PL

4

Co nowego?

praca-godziny

Efektywność i organizacja czasu pracy przez internet, a ilość rozwijanych projektów

Doświadczeni mentorzy, aktywna społeczność i ponad 152 poradniki w jednym miejscu!

Efektywność ekonomiczna w pracy przez internet zdecydowanie zależy od tego w którą stronę kierujemy naszą uwagę. Zarządzanie sobą w czasie, czyli odpowiednia organizacja czasu pracy zależą od ilości projektów, którymi zajmujemy się na raz. Inspiracją do tego wpisu jest „Fastlane Milionera” autorstwa MJ Demarco. Pod koniec książki autor wtrącił swoje przemyślenia dot. rozpraszania uwagi na kilka projektów na raz – a ja od razu odniosłem to do siebie, zapisując sobie przyszły temat na wpis. Dzisiejszy wpis będzie bardzo “o mnie”, na konkretnym przykładzie postaram się pokazać, że zajmowanie się jednym projektem bije “multi-projektowość” na głowę. Zapraszam do lektury!:)

 

Zarządzanie czasem, a efektywność pracy

Zarządzanie sobą w czasie to bardzo akademicki termin – przede wszystkim wykorzystywany na różnego rodzaju szkoleniach i w książkach biznesowych. Pomimo wielu różnych definicji i opracowań, da się go przedstawić bardzo prosto – wystarczy uświadomić sobie oczywiste ograniczenia wynikające z upływu czasu. Doba ma 24h. Czas się nie cofa. W jednej chwili można wykonywać tylko jedną czynność. Na czym zatem polega zarządzanie tym czasem i jak wpływa to na efektywność w pracy?

Efektywność w pracy jest ściśle powiązana z zarządzaniem czasem – człowiek się bowiem nie rozdwoi i nie da rady zajmować się dwoma rzeczami na raz. To właśnie tutaj dopatrywałbym się problemów związanych z niską efektywnością pracy. Problemem jest rozdzielność uwagi, zamiast skupianie się wyłącznie na rzeczach najważniejszych, czyli na kluczowych czynnościach prowadzących do osiągnięcia wyznaczonego sobie celu. O tym które rzeczy są dla Ciebie najważniejsze musisz zdecydować sam/a – i to jest właśnie zarządzanie sobą w czasie. Tylko tyle i aż tyle. Oczywista oczywistość, którą można komplikować na godzinnych wykładach, ale finałów finałów sprowadza się do dokonywania tego wyboru.

Założenie dotyczące możliwości rozwijania wielu projektów na raz wydaje się być realne na etapie planowania – mi też się tak wydawało nie raz. Praktyka uświadamia jednak, że w takim modelu rozwój jest bardzo powolny. Zajmując się wieloma projektami na raz, moim zdaniem bardzo łatwo o zanik motywacji do dalszej pracy. Nic zatem dziwnego, że efektywność spada – jak tu pracować bez odpowiedniej motywacji.

Zarządzanie czasem jest więc przede wszystkim decydowaniem o tym co jest ważniejsze do wykonania tu i teraz – i poświęcaniem się tym kluczowym  czynnościom. Poniżej przedstawiam mój punkt widzenia dotyczący rozwijania jednego i wielu projektów na raz 🙂

 

czas

Efektywność i organizacja pracy przy wielu projektach (poligamia biznesowa)

Jeśli ktoś zajmuje się wszystkim, to tak jakby nie zajmował się niczym – bo nic nie robi dokładnie, na niczym się nie skupia w całości, niczemu się nie poświęca. Zanim zacząłem zarabiać w internecie, prowadziłem projekt offline dot. wydawania kuponów rabatowych. Dopóki się mu poświęcałem, było super, “widziałem” plany na dalszy rozwój, po prostu żyłem tym projektem. Po jakimś czasie zainteresowałem się równolegle zarabianiem przez internet i zacząłem prowadzić już dwa projekty na raz. W internecie zarabiałem grosze, dosłownie grosze – ale widziałem w tym, muszę przyznać, większy potencjał od kuponów.

W kuponach – raczej tworzyłem sobie przyszłe miejsce pracy, a nie biznes – aczkolwiek byłoby to bardzo fajne “miejsce pracy” 🙂 Rozproszyłem uwagę na dwie rzeczy, przez co żadną nie zajmowałem się w 100% i obie były po prostu niedopilnowane. Efektywność pracy spadła, organizacja pracy była w sumie żadna, a oba projekty praktycznie stały w miejscu, może minimalnie posuwając się do przodu. Gdy zajmowałem się kuponami, myślałem o zarabianiu w internecie, gdy zajmowałem się internetem – myślałem o kuponach.

Po jakimś czasie przestałem zajmować się wydawaniem kuponów i całą uwagę skupiłem na zarobku online. Od razu wszystko ruszyło, otworzyłem grupę mentorską, miałem coraz wyższe dniówki (osiągane w 75% pasywnie), inwestowałem w zaplecze i po prostu się rozwijałem. Skupiając się na samym internecie, rozwijałem tylko to – w końcu żeby ułatwić sprawę poleconym, wszyscy oni kierowali swój ruch na moje, specjalnie przygotowane strony. W późniejszym czasie do tych stron dodałem różnego rodzaju reklamy testując ich skuteczność. Tutaj znowu zacząłem rozdzielać uwagę. Skupiać się na afiliacji, mentoringu czy dodatkowej monetyzacji ruchu z poleconych? Ta dodatkowa monetyzacja doprowadziła do tego, że zająłem się równolegle promocją innych ofert CPA, próbując wejść w kompletnie inną niszę niż dotychczas, a następnie otworzyłem drugą grupę mentorską dotyczącą ofert SMS. Na to wszystko zająłem się również prowadzeniem własnego serwisu CPM i później również tym blogiem.

Dużo? Mi było dalej mało, więc zaprojektowałem i zamówiłem nowy portal dot. promowania gier przeglądarkowych (sieć afiliacyjna dot. gier). Można przyjąć, że miałem 6 projektów na raz. Efekt? Mentoringi nie przynosiły zadowalających dochodów, CPM przynosił straty, ciągle brakowało mi czasu żeby pilnować fanpage’y (prowadzenie dużej ilości FP wymaga regularnej wymiany kont do publikacji postów) i zajmować się innymi metodami promocji PP (programów partnerskich). To była stagnacja – właściwie nic nie ruszało się do przodu, bo codziennie ledwo co dawałem radę zajmować się “bieżącymi sprawami” – a co dopiero rozwojem tego wszystkiego. Organizacja efektywnej pracy była nie tyle słaba, co raczej niemożliwa – bo człowiek się nie rozdwoi.

Żadnego z tych przedsięwzięć nie traktowałem jako głównego, z żadnym się w 100% nie utożsamiałem, a cała ta sytuacja strasznie mnie męczyła, wręcz zniechęcała do zarabiania przez internet. Oczywiście tak dłużej być nie mogło i wtedy uświadomiłem sobie tą oczywistą oczywistość dot. zarządzania czasem 🙂

Efektywność i organizacja pracy przy jednym projekcie (monogamia biznesowa)

Swojego czasu opublikowałem na blogu raport z zarobków z poleconych w którym wyszło, że zarabiam dosłownie 2,5zł/rh. Po nim zamknąłem oba mentoringi – przekształcając całość w obecny Mentoring Get Paid 2.0, który rozwija się właściwie razem z blogiem. Wiele tekstów, które publikuję w mentoringu – za kilka miesięcy może znaleźć się na blogu w przeredagowanej formie. Uważam, że blog i mentoring – to właściwie jeden projekt polegający na zarządzaniu treścią (i wiedzą). Część tej treści jest płatna, część darmowa.

Już w ciągu pierwszego miesiąca nowego modelu działania wszystko ruszyło do przodu i osiągnąłem wyższy zysk, niż ten widoczny w podsumowaniu całej działalności poprzednich grup mentorskich. Zaraz później zamknąłem też serwis CPM i spłaciłem wszystkie zobowiązania. Temat nowego serwisu dot. afiliacji gier przeglądarkowych odszedł na bok – i chociaż był już praktycznie skończony, nie zdecydowałem się na start kolejnego projektu.

Zostały mi dwa projekty – blog i mentoring, które w dodatku są ze sobą ściśle powiązane. Po pozbyciu się ciężaru zbyt dużej ilości projektów – naprawdę efektywność pracy wzrosła co najmniej kilkukrotnie, właściwie od razu. Teraz jestem pewny, że dużo lepiej zajmować się jednym przedsięwzięciem (ale w 100%), niż kilkoma – dzieląc uwagę. Odpowiednia organizacja pracy i zarządzanie czasem polegają własnie na wyborze tego przedsięwzięcia. W moim przypadku to był ten blog.

Get Paid 2.0 się rozwija, a ja mam czas żeby się tym rozwojem zajmować. Po prostu “bajka” w stosunku do tego co było wcześniej. Niedawno podjąłem decyzję o sprzedaży prawie całego zaplecza innego niż “mini-strony“. W ten sposób będę mógł już w całości skupić się na najważniejszym dla mnie projekcie – czyli blogu i mentoringu (zarządzanie treścią).

Zdecydowanie zachęcam do przemyślanej organizacji swojej pracy, bo dzięki zajęciu się wyłącznie kluczowym projektem można wiele zyskać. Efektywność pracy przekłada się na zyski, a ta będzie większa bez konieczności rozdzielania uwagi pomiędzy kilka projektów 🙂

 

podsumowanie

Podsumowanie

Poprzez złą organizację czasu pracy i niewłaściwie zarządzanie własnym czasem, bardzo łatwo można nałożyć na siebie zbyt dużo i po prostu się zniechęcić – co zaniży efektywność pacy. Jeden przemyślany projekt, jest wart dużo więcej niż 10 “wegetujących” z braku Twojego czasu. Ten czas, to bardzo ważny czynnik – ponieważ jest ograniczony. Robiąc wszystko – nie robisz nic. Stale zmieniając swój główny projekt – nie robisz nic. Inwestując czas w jeden, kluczowy dla Ciebie projekt, osiąga się duże lepsze rezultaty od zajmowania się kilkoma przedsięwzięciami na raz. Wczuj się w jakiś projekt i zacznij nim żyć, zobaczysz że wszystko ruszy i zaczniesz mieć coraz więcej pomysłów z nim związanych. Odpowiednia organizacja czasu pracy prowadzi do zdecydowanego wzrostu motywacji i efektywności ekonomicznej w e-biznesie 🙂

Pozdrawiam i życzę powodzenia!
mysc

Komentarze (6)

  1. Robert

    Bardzo mądry artykuł.

    Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
    1. mysc (Get Paid 2.0)

      Dzięki za opinię Robert, mam nadzieję że się przydał!:)

      Odpowiedz
  2. Seb

    Wszystko zależy od tego, jakie ktoś ma umiejętności i czy zautomatyzował pewne działania. Kilka projektów da się ogarnąć, tylko trzeba wiedzieć jak 😛

    Odpowiedz
  3. Bogdan

    To kolejny artykuł po future który tu przeczytałem, zostaje fanem:)

    Odpowiedz
  4. Wilk e-biznesu

    Świetny wpis! Muszę przyznać, że uzależniłem się od Twoich artykułów 🙂 Co do Tematu… W 100% się zgadzam. Kiedyś robiłem dokładnie tak jak piszesz. Rozpoczynałem kilka projektów na raz tydzień po tygodniu i kończyło się na tym, że natłok pracy mnie przygniatał. W rezultacie całkowicie traciłem motywację do pracy. Z czasem nauczyłem się, że zaczynanie kilku rzeczy na raz nie ma racji bytu. Kto wie? Może gdybym przeczytał Twój artykuł jakieś 5 lat temu, to byłbym już milionerem? 🙂 Pozdrawiam

    Odpowiedz
  5. Krzysiek

    Hmmm…. Trochę się Tobie dziwię, że nie wierzysz w historię z fastlane o przekręcaniu ceny, ale tak naprawdę jest to fakt. Nie pytaj mnie, skąd to wiem, po prostu wiem. Chociaż w sumie to w różne rzeczy ludzie wierzą a w różne nie wierzą. I wcale nie liczy się tutaj to, czy ktoś w coś wierzy czy nie, ale to, czy jest to prawda czy też nie. Albo na odwrót. W sumie to dla jednych ludzi jest ważniejsza prawda, a dla drugich własna ocena, która tak czy inaczej prawdą wcale być nie musi 🙂 Ważne jest to w co dana osoba wierzy.

    Czy tam czasem nie było mowy o tym, że tak się nie powinno robić?

    Mam pytanie: pamiętasz jeszcze tą wersję Facebooka, gdzie w stopce były informacje na temat daty powstania Facebooka?

    Poza tym: dzieciaki są zazwyczaj bardzo kreatywne i potrafią wymyślić wiele fajnych rzeczy.

    A gdybym Ci powiedział, że to całe prawo przyciągania, wymyślił ośmiolatek w zabawie słownej, też byś pewnie nie uwierzył 🙂

    Co do wpisu: było przysłowie, żeby nie dzielić czegoś, na coś tam. Chyba włosa na czworo :)I idealnie tłumaczysz dlaczego.

    Jeśli chodzi o tworzenie sieci mini-stron, to jeśli nie trzeba tworzyć przy tym sieci fanpage, to można chociaż pomyśleć o zintegrowaniu każdej ze stron z sieciami społecznościowymi w ten sposób, aby po dodaniu każdego nowego wpisu, informacje o nim pojawiały się automatycznie w społecznościówkach.

    Co do wpisu: radzisz podchodzić do tematu profesjonalnie i jak widać, sam jesteś w tym profesjonalistą. Brawo.

    Odpowiedz

Skomentuj Seb Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *